Ginekologia plastyczna przestaje być w naszym kraju tematem tabu – coraz więcej Polek zwraca uwagę na wygląd i funkcjonowanie okolic intymnych, zwłaszcza jeśli mają za sobą ciężkie porody lub ich organizm w naturalny sposób się starzeje. Daje ona bowiem mnóstwo możliwości przywrócenia narządom płciowym młodego, estetycznego wyglądu oraz usunięcia zaburzeń w ich funkcjonowaniu.

Według dostępnych statystyk, od 15 do 20% kobiet w naszym kraju uważa, że ich narządy płciowe wyglądają źle lub powinny wyglądać inaczej. – W badaniu naukowym, które ja analizowałem, wspominano, że dzieje się tak wcale nie z powodu porównań z innymi kobietami lub złej oceny przez partnera seksualnego. Wcześniej wydawało mi się, że to działa tak jak u facetów, którzy mierzą się z tym, co widzą na przykład w filmach pornograficznych. Okazuje się jednak, że u kobiet ma to często związek z niską samooceną lub problemami w związku. Więcej przeczytasz w tym artykule: www.tourmedica.pl/blog/ginekologia-plastyczna-czy-estetyczna

Czasem więc, gdy w gabinecie wytłumaczymy pacjentce, że jej krocze wygląda normalnie i potwierdzimy jego prawidłowe funkcjonowanie, to ona zmienia zdanie – powiedział portalowi miastakobiet.pl dr n. med. Bartłomiej Wolski, specjalista ginekologii plastycznej. Najczęściej do gabinetów lekarskich pukają kobiety, których kompleksy wynikają z przebytych ciężkich porodów, ale również te, u których następują naturalne procesy starzenia organizmu lub borykające się z dysfunkcjami narządów płciowych. Ginekologia plastyczna daje możliwości rozwiązania większości ich problemów.

Najpopularniejsze zabiegi z zakresu ginekologii plastycznej

Jednym z najpopularniejszych zabiegów z zakresu ginekologii plastycznej jest labioplastyka, czyli korekcja warg sromowych. W większości przypadków polega ona na odpowiednim uformowaniu warg sromowych większych i/lub mniejszych. Dla wielu pań przerośnięte wargi sromowe stanowią zarówno problem estetyczny, powodując m.in. zaniżoną samoocenę czy kłopoty w sferze seksualnej, jak i zdrowotny. Często zdarza się bowiem, że za duże wargi sromowe obcierają się podczas chodzenia, jazdy na rowerze, a nawet noszenia obcisłych spodni i są przyczyną bólu, odparzeń czy otarć delikatnego w tym miejscu naskórka. Ginekologia estetyczna oferuje takim pacjentkom dwie metody labioplastyki. Pierwsza polega na klinowym wycięciu nadmiaru tkanek i ich ponownym zszyciu od brzegu do brzegu, zaś druga – na wycięciu nadmiaru tkanki na całej długości, od okolicy łechtaczki aż do spoidła tylnego.

Kolejny zabieg, który cieszy się coraz większym zainteresowaniem kobiet – zwłaszcza młodych matek po porodzie – to waginoplastyka, zwana również plastyką pochwy. Pozwala ona na dopasowanie jej rozmiarów, głównie szerokości, do uważanych przez kobiety za optymalne. Zdarza się bowiem, że po ciężkim porodzie pochwa pozostaje rozciągnięta, luźna, widoczne są przerosty czy blizny po nacięciach. Skutkuje to zaburzeniami w sferze seksualnej oraz zdrowotnej, powodując np. nietrzymanie moczu. W takich przypadkach podczas operacji chirurg wykonuje zarówno plastykę ścian pochwy, jak i podniesienie ściany pęcherza moczowego. U kobiet, u których nie dochodzi do aż tak poważnych dysfunkcji, możliwe jest jednak przeprowadzenie waginoplastyki o wiele mniej inwazyjnymi sposobami, np. przy użyciu lasera, kwasu hialuronowego czy specjalnych nici ujędrniających.

Labioplastyka i waginoplastyka to nie wszystkie możliwości, jakie daje pacjentkom współczesna ginekologia plastyczna. Z roku na rok wzrasta liczba kobiet, które chcą przy jej pomocy odtworzyć błonę dziewiczą. Zabieg ten fachowo nazywa się hymenoplastyką. Decydują się na nią panie, które utraciły dziewictwo wbrew swej woli, a odtworzenie błony dziewiczej ma być dla nich formą psychoterapii oraz pacjentki, które chcą to zrobić ze względów religijnych lub kulturowych. Płat śluzówki rekonstruującej błonę pozyskuje się zazwyczaj z bocznej ściany pochwy, a szew jest wykonywany od brzegu do brzegu. Możliwy jest również odwrotny zabieg, czyli usunięcie bardzo grubej, przerośniętej błony dziewiczej, zwany hymenotomią.